Pogoda dopisuje. Codziennie starm się organizować życie w ogrodzie. Czysta amatorka, nigdy nie miałam nic wspólnego z uprawą warzyw, pieleniem i walką ze szkodnikami a tu proszę... ile przyjemności. Nie mogę zostawić dziecka w ogrodzie nawet na chwilę i popisać, bo mamy nieproszonych gości... padalce, zaskrońce albo coś innego. Mąż widział, mówi, że nieszkodliwe, wręcz pożyteczne (mała ilość "bezdomnych" slimaków- zauważalna) ale zawsze pozostaje obawa.
Ale nie o ogrodzie miało być ale twórczym wykorzystywaniu śmieci. Dogrzebałam się do drewnianych ramek, nie wiedziałam, co z nimi zrobić, bo jakieś niewymiarowe. Większość formatów; to nie klasyczne A4, więc zasze pozostaje jakaś przestrzeń.
Dlatego postanowiłam umieścic obrazek pasujący idealnie. W tym celu wykorzystałam torbę ze sznurka, którą dawno temu nabyłam w Tesco. Mam ich kilka dobrze sprawdzają sie do noszenia rzeczy ciężkich ale akurat ta, bez wielkiego logo, posłużyła jako obrazek do pokoju mojej córki; zafascynowanej ptakami, drzewkami i wogóle wszystkim co ją otacza.
|
Tak prezentowala się torba przed... |
|
a tak jako gotowy obrazek |
Koszt to około Ł2, jeżeli teraz szukałabym materiałów. Torba zużyta (kupiona za 1,50 około), ramka z SH (koszt 49p). Ponadto 3 paski taśmy dwustronnej, 20 minut i gotowe :)