Taka nam wyszła świnka. Planowałam przetestować nową
książkę, którą udało mi się kupić w sieciowym dyskoncie z książkami www.theworks.co.uk Najprzyjemniejszym
faktem było, iż zapłaciłam tylko 2,99 w odróżnieniu do innych księgarni. W takich
cenach można ryzykować, opisy ma nienajlepsze- trzeba trochę kombinować. Ta na
zdjęciu jest wg moich udoskonaleń- na oko. Kolejną, która właśnie kończę
zrobiłam dokładnie wg opisu i jest beznadziejna- wygląda jak „beret, w którym
Jaś nosił mamie ziemniaki”- jeszcze jej nie zilustrowałam.
Powstawanie prosiaka zbiegło się z konkursami skoków
narciarskich, których fanem jest moja latorośl- jak to ona krzyczy „…tato, mamo
„poljak” skacze”. Tam zobaczyliśmy pana ze świnką, więc moja córka powiedziała,
że ma taką samą i może bezpiecznie skakać ze stołka.
Ps. Jeżeli ktoś chciałby wzór świnki chętnie się podzielę oczywiście z uszanowaniem praw autorskich autora wzoru.